AKTUALNOŚCIPOWIAT ŚWIDNICKIŚWIDNICAWAŻNE

„Wystarczyły chęci”

12 głosów za, 9 przeciw i 1 wstrzymujący się – to wynik głosowania w sprawie  udzielenia absolutorium prezydent Świdnicy za ubiegły rok. Podczas czwartkowej sesji nie doszło do publicznej dyskusji nad raportem o stanie miasta.  Nie było mieszkańców, a wymóg zebrania 50 podpisów (by zabrać głos) spełnił tylko Paweł Gromek. Nie zdążył jednak złożyć wniosku w wymaganym terminie.

Pozytywną opinię na temat wykonania budżetu za ubiegły rok wyraziły zarówno Regionalna Izba Obrachunkowa jak i  Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej.  Zrealizowane dochody gminy miasto Świdnica w 2019 roku to 277 536 391,78 złotych, co stanowi 100,6% założeń. Wydatki to kwota 270 441 504,34 złotych (96,3%). Nadwyżka budżetu miasta na koniec 2019 roku wyniosła 7 094 887,44 zł wobec planowanego deficytu na poziomie – 5 123 837,00 zł. – Powyższe wskaźniki dowodzą, iż sytuacja finansowa miasta Świdnica jest stabilna, plan na 2019 rok został sporządzony nie tylko w sposób prawidłowy od strony formalnej, ale i w oparciu o realne wskaźniki. Wyższe niż planowano dochody własne świadczą o dobrej koniunkturze gospodarczej, zaś ilość pozyskanych środków zewnętrznych wynika z bardzo dużej sprawności urzędników w tworzeniu dobrych merytorycznie projektów – mówi Kacper Siwek, skarbnik miasta Świdnicy. Budżet Świdnicy nie zakładał on deficytu. Na inwestycje miasto zaplanowało kwotę 36 249 989 zł. Z zewnętrznych środków na ich realizację do budżetu miasta wpłynęło w ubiegłym roku prawie 12 milionów złotych.  – To dzięki pracy urzędników oraz pracowników  wszystkich jednostek podległych, udało nam się zrealizować tak wiele potrzebnych inwestycji –  mówiła prezydent, Beata Moskal-Słaniewska.

Jeden z punktów czwartkowej sesji zakładał publiczną dyskusję nad raportem o stanie Świdnicy za 2019 rok. W programie obrad był przewidziany czas dla mieszkańców. Warunkiem zabrania głosu było zebranie 50 podpisów mieszkańców.  Wymóg ten spełnił Paweł Gromek, arborysta i certyfikowany inspektor drzew, znany z działań związanych z ograniczeniem nadmiernej wycinki w Parku Młodzieżowym. Podczas przerwy w obradach podszedł do przewodniczącego Jana Dzięcielskiego, by przekazać mu listę z podpisami. W odpowiedzi usłyszał, że musiał to zrobić do środy, a wniosek o wystąpienie nie zostanie przyjęty, bo jest po terminie. – Jest mi bardzo  przykro. Dowiedzieliśmy się o tym wymogu we wtorek. Z naszych podatków finansowany jest miejski biuletyn. Miasto ma również profil na portalach społecznościowych. Można było zrobić szeroką kampanię w tej sprawie, powiadomić i zachęcić mieszkańców do wzięcia udziału w dyskusji. Pan Dzięcielski mówi, że zgodnie z przepisami umieścił to w biuletynie informacji publicznej. I co z tego? Kto czyta ten biuletyn? – pyta Paweł Gromek. – Co więcej byliśmy tylko we dwóch. Czy naprawdę było tak ciężko poświęcić nam chwilę i wysłuchać, co mamy do powiedzenia? Był przecież przewidziany na to czas. Wystarczyły chęci. Uważam, że gdyby przyszedł ktoś inny, na przykład jakiś pochlebca pani prezydent, to raczej nie byłoby problemu –  kończy rozgoryczony aktywista. Na zauważalny brak głosu mieszkańców zwrócił uwagę radny Lewandowski. Zaapelował z tego powodu do władz miasta, by przy okazji tworzenia kolejnego raportu, przeprowadzić wśród świdniczan ankietę lub inną formę badania, która wykazałaby, czy mieszkańcy faktycznie popierają obecny kierunek rozwoju Świdnicy.

Share:

Leave a reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.