Przez urzędników i niepraktyczne prawo gospodarka się nie rozwija, władze miast szukają inwestorów za granicą zamiast u siebie,  zaś samorządy i władza centralna wzajemnie wyrzucają sobie brak woli współpracy. „Samorząd gospodarczy -społeczeństwo obywatelskie” było tematem debaty, która odbyła się na gali zorganizowanej z okazji dwudziestolecia Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Udział w debacie „Samorząd gospodarczy -społeczeństwo obywatelskie” wzięli: Andrzej Arendarski – prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Paweł Dobrowolski – prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, Stanisław Jurcewicz – Senator i wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki Narodowej Senatu RP, Rafał Jurkowlaniec – Marszałek Województwa Dolnośląskiego, Adam Szejnfeld – Przewodniczący Komisji Skarbu Państwa oraz Wojciech Murdzek – Prezydent Miasta Świdnica. – Nie prowadzimy walki z państwem, a co najwyżej z głupimi urzędnikami. W naszej działalności chodzi o to by zdobyte przez przedsiębiorców doświadczenie mogło procentować nie na rzecz jednostki tylko ogółu, którym w naszym wypadku jest państwo. Zależy nam na współpracy z władzą centralną, a nie na walce – mówił Andrzej Arendarski. – Problemem w naszym kraju jest niepraktyczne prawo i urzędnik, który robi tylko tyle ile musi, a nie jak na zachodzie, ile może. Społeczeństwo obywatelskie opiera się na samorządzie,  zaś samorząd gospodarczy pracuje głównie dla społeczeństwa. W Polsce ta zależność dopiero się tworzy – twierdził Stanisław Jurcewicz – To prawda, że należy tępić i eliminować głupich urzędników, bo oni właśnie hamują rozwój gospodarczy. Musimy również zmienić mentalność społeczną. Pieniądze kojarzą się ze złem, podobnie jak przedsiębiorczość. Samorządy chwalą się pozyskiwaniem inwestorów zagranicznych zamiast szukać przedsiębiorców ze swojego regionu. To na nich właśnie powinniśmy się skupiać – mówił Rafał Jurkowlaniec. Wojciech Murdzek uważa, że urzędnik powinien znać cel swojej pracy. W Świdnicy urzędnicy wiedzą, że pracują na sukces całego miasta, co widoczne jest już w wielu zakresach.  – Sytuacja samorządu gospodarczego jaki mamy w kraju jest wynikiem polityki i braku woli współpracy ze strony władzy centralnej głównie Platformy Obywatelskiej. Chcielibyśmy by powstała powszechna reprezentacja samorządu gospodarczego jednak w chwili obecnej nie ma na to szans – mówił Andrzej Arendarski. Z opinią tą nie zgodził się senator Stanisław Jurcewicz, który stwierdził, że władza centralna chce współpracować, jednak współpracę tą widzi inaczej niż samorządy. – Miarą społeczeństwa obywatelskiego jest aktywny udział samorządu w życie gospodarcze i społeczne. W Świdnicy to się udało – podsumował senator.