Fundacja wspierania sportu „Łączy nas Football” wykorzystuje w prowadzonej działalności gospodarczej obiekty sportowe, które są własnością Miasta Świdnica. Ponadto Wiesław Żurek pozyskał od prezydenta miasta środki finansowe, pochodzące z budżetu gminy, w wysokości około 30000 złotych, które przeznaczył na realizację celów statutowych prowadzonej przez siebie fundacji. Taką informację otrzymał wojewoda dolnośląski. Prezes fundacji, Wiesław Żurek, odpowiada, że to pomówienie i zapowiada, iż zamierza wystąpić na drogę postępowania sądowego.

Do wojewody dolnośląskiego wpłynęła informacja dotycząca możliwości naruszenia przez świdnickich radnych- Rafała Ząbczyka i Wiesława Żurka zakazu prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Kontrowersje wokół Lokalnej Organizacji Turystycznej „Księstwo Świdnicko – Jaworskie” trwają już od pewnego czasu, teraz jednak do sporu dołącza fundacja wspierania sportu „Łączy nas Football”. Według informacji, która dotarła do wojewody, fundacja ma wykorzystywać w prowadzonej działalności gospodarczej obiekty sportowe, należące do Miasta Świdnica. Ponadto Wiesław Żurek miał pozyskać od prezydenta środki finansowe pochodzące z budżetu gminy, w wysokości około 30000 złotych, które następnie przeznaczył na realizację celów statutowych prowadzonej przez siebie fundacji. – Fundacja nie prowadziła i nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej. Nigdy też nie otrzymywała, ani nie ubiegała się o środki z budżetu miasta. Działamy non profit, a nasza praca jest w zupełności nastawiona na propagowanie sportu i pomoc dzieciom. Pismo, które zostało wysłane do wojewody nosi znamiona pomówienia. Dlatego też zwróciłem się z prośbą o umożliwienie mi wglądu w dokumentację oraz ujawnienie osoby, która pismo złożyła, gdyż zamierzam wystąpić na drogę postępowania sądowego. – informuje radny Wiesław Żurek. – Swoją odpowiedź wysłałem wszystkim radnym, prezydentowi i dyrektorom departamentów. Powiedziałem że moja reakcja będzie natychmiastowa. Takich spraw jest pełno, więc może ktoś pierwszy raz zareaguje i wreszcie ci co piszą te donosy przestraszą się i przestaną to robić. – dodaje radny. W obecnej chwili musimy poczekać na odpowiedź Urzędu Wojewódzkiego.