ARCHIWUM

Młodzi negatywnie o wspólnej siedzibie dla III i IV LO

Po co łączyć dwie szkoły zupełnie odmienne duchowo? Jeśli chcieliście to robić, trzeba było czekać aż szkoła umrze śmiercią naturalną i uczniowie pierwszych klas wyjdą z liceum . Wtedy robić coś nowego. Po komentarzach w Internecie widać, że uczniowie obydwu placówek się nie lubią i będą wchodzić w konflikty. Nie będą chcieli być razem i współpracować, ale zrobią to co im się każe. Czy o to chodzi? Chyba nie. – mówił Michał Wąż z Młodzieżowej Rady Miasta Świdnica. Podczas nadzwyczajnej sesji uczniowie III i IV LO wyrazili swoje wątpliwości związane ze wspólną siedzibą obydwu placówek.

Na nadzwyczajną sesję Młodzieżowej Rady Miasta Świdnica zaproszeni byli przedstawiciele władz powiatu, miasta oraz zainteresowanych ogólniaków. Młodzież ze świdnickich szkół w imieniu swoim oraz rodziców wyrazili swoje wątpliwości i niezadowolenie z decyzji Rady Powiatu o wspólnej siedzibie dla III i IV LO. Uczniowie mieli żal do władz powiatu, że nie zostali włączeni do dyskusji zaś decyzja została im narzucona odgórnie.- Boli nas, że nikt nie poinformował nas co się dzieje. Słyszeliśmy tylko o plotkach i przypuszczeniach. Jeśli nie szanuje się nas na tym etapie życia, to dlaczego mielibyśmy być szanowani później. Potem się dziwicie, że młodzież wyjeżdża zagranicę, bo nie widzi tutaj dla siebie perspektyw. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Żadnych wyjaśnień. – mówił przedstawiciel młodzieżowej rady, Michał Wąż. – Możliwe że przy naszych działaniach zapomnieliśmy o uczniach. Wcześniej mogliśmy włączyć was w nasze działania. Najważniejsze jednak są spokój i rozwaga. Nie ważne kto ile dostanie, kto ma mało a kto dużo. Od początku tłumaczymy naszym uczniom, że szkoła to nie budynek, a nauczyciele i uczniowie. Mam nadzieje, że stworzymy kompromis dla nas wszystkich. – przyznała Marzena Łysionek, dyrektor IV LO. – Faktycznie, zapomnieliśmy o uczniach. Mamy miejsce na przyjęcie IV LO, ale wydawało mi się że nasze osiągnięcia, program i oferta są zupełnie różne. Dlatego też będziemy dbać o autonomię obydwu placówek. – przyznał Ryszard Skórka, dyrektor III LO. Swoją opinię wyraziły również samorządy uczniowskie. Przedstawicielka „mundurówki” przyznała, że obawia się zmian, jednak ma nadzieję na dobry kontakt z rówieśnikami z liceum „artystycznego”. Natomiast przedstawicielka samorządu uczniowskiego III LO zażądała od starosty świdnickiego Zygmunta Worsy przedstawienia wszystkich opcji, które były w tym temacie rozważane. – Dlaczego nie przedstawiono nam innej opcji i innych możliwości. Tylko z góry nam to narzucili. Mówi się, że jesteśmy przyszłością narodu. My za jakiś czas wyjdziemy z tej szkoły i to my będziemy rządzić. Po tej decyzji nikt z nas na państwa nie zagłosuje. – mówiła reprezentantka samorządu III LO. – Nie jest dobrze opierać się na plotkach i komentarzach internetowych. Zauważam jednak jedną ważną rzecz. Przez lata uczymy się tolerancji i w Internecie tej tolerancji nie ma. Miasto Świdnica wcześniej zrobiła ruchy w szkołach podstawowych. Połączyła placówki i są to instytucje, które dobrze funkcjonują. Nie kryję faktu, że gdyby taka była możliwość, już dzisiaj łączył bym te dwie szkoły. Kto będzie dyrektorem zależy od konkursu, zaś liczba klas uzależniona będzie od liczby dzieci. Na pewno za rok będzie mniej o jedną klasę w III i IV LO i ma to być motywacją dla gimnazjalistów, którzy powinni się uczyć jeśli chcą się dostać do ogólniaka. Możecie na mnie głosować lub nie. Dla mnie jest to mniej ważne. Moim obowiązkiem jest pilnowanie by cały powiat funkcjonował jako jeden wielki organizm. – podsumował Zygmunt Worsa.

 

Share:

Leave a reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.